Witajcie. Tak ostatnio się zastanwiałem, bo chcę moim pracownikom dać wozy służbowe (na razie jeździli swoimi), ale nie wiem, może się mylę. Samochód też wytwarza jakiś tam gaz, czy coś. Czy z tego tytułu też muszę mieć jakieś tam zezwolenia?

Wiesz… z logicznego punktu widzenia myślę, że chyba tak. No bo zasadniczo samochód wytwarza gazy cieplarniane i zna się te zdjęcia Hong Kongu, czy innych wielkich miast, gdzie wiadomo, nie tylko fabryki, ale i ogrom aut wydziela te gazy. Ale z drugiej strony… nie wydaje mi się, żeby to było jakoś rozwiązane prawnie.

I tu się kolego mylisz przy drugim twierdzeniu. To jest ujęte i kolega przedsiębiorca powinien się z takich rzeczy rozliczać, bo jak go capną, to zapłaci kilka razy więcej. Bo ochrona środowiska w przedsiębiorstwie Panowie, to nie tylko nie wywalanie jakichś tam toksycznych substancji za okno, czy założenia filtra na komin. To także obowiązki prawne różnego rodzaju.

No ale samochód? Bez jaj!

Ano z jajem! Wyobraź sobie, że ktoś ma firmę przewozową, sporą sieć… trochę te samochody pewnie palą, nie?

Tak, ale samochody służbowe?

Wierz, nie musisz mi wierzyć :) Wystarczy, że sprawdzisz sobie Prawo Ochrony Środowiska i prawo unijne dotyczące ochrony środowiska.

No właśnie dlatego tak się nadtym zastanawiałem… tak czy inaczej, dzięki za rozwianie wątpliwości. Teraz musze znaleźć kogoś, kot się na tym bardziej zna.